Ścieżki edukacyjne: Deportacje
Wesoła
Przy ul. Wesołej od 1811 r. znajdował się pierwszy cmentarz żydowski założony w Łodzi nazywany starym. Początki cmentarza związane są z historią łódzkiej Gminy Żydowskiej, która do usamodzielnienia potrzebowała miejsca pochówku. Nekropolia, na której pochowano ponad 13 tys. osób działała formalnie do 1892 r., jednak nieliczne pogrzeby organizowano do lat dwudziestych XX w.
Jeszcze przed wybuchem drugiej wojny światowej w budynkach sąsiadujących z cmentarzem przy ul. Wesołej utworzono przytułek dla osób chorych psychicznie. Historię jednego z pacjentów opisał Józef Zelkowicz w łódzkim „NajerFolksblat”:
„Gawril chodził do sztybla przy Drukarskiej, znał na pamięć kilka talmudycznych traktatów. Kiedy winszowano mu z okazji nadchodzących zaślubin, dziękował uśmiechem. Uśmiechnął się też, kiedy powiedzieli mu, że jego narzeczona umarła kilka dni przed ceremonią. Uśmiechnął się i … oszalał…
– To przejdzie – pociesza nas Gawril – jeszcze chwila, będzie na to czas.
– A kiedy, Gawrilu, przyjdzie na to czas?
– Już niedługo […] teraz zawraca głowę takim młodym jak my, którzy przyszli na stary cmentarz zamiast pójść na nowy…
Gawril jest bardzo zadowolony, dobrze mu tutaj. Ma tylko jedno zastrzeżenie. Rozumie oczywiście, że opodal domu dla obłąkanych powinien być cmentarz, bo „od szaleństwa do śmierci jest tylko jeden krok”, ale dlaczego stary, a nie ten nowy?
– A cóż to za różnica, Gawrilu?
Gawril najpierw się uśmiecha, a potem trzęsie się mu radośnie nie tylko broda, ale i całe ciało:
– A kogóż miałbym tu na tym starym cmentarzu szukać ? Przecież na nowym mam narzeczoną. Nie pamiętacie państwo, narzeczoną…” („NajerFolksblat”, 20 grudnia 1934 r.)
Przytułek kontynuował swoją działalność w czasie wojny – został włączony w powstającą w getcie sieć szpitali, jako placówka zakaźna i specjalizująca się w opiece nad osobami chorymi psychicznie.
Próbę likwidacji placówki podjęły władze niemieckie już w czerwcu 1942 r., gdy polecono zająć budynki na resort stolarski, a nagrobki z pobliskiego cmentarza użyć do „wybrukowania przejść”. W odpowiedzi na to Rabinat „polecił natychmiast przystąpić do opracowania dokładnego planu rozmieszczenia grobów, by kiedyś w razie czegoś można było zrekonstruować ich położenie” (Kronika getta łódzkiego, 26 czerwca 1942 r.).
Szpital zlikwidowano we wrześniu 1942 r., wraz z wywiezieniem wszystkich pacjentów do obozu zagłady w Chełmnie nad Nerem. W budynkach poszpitalnych uruchomiono resort galanterii drzewnej, a na terenie cmentarza urządzono skład drewna.
Nekropolia, choć zdewastowana, przetrwała wojnę. Zniszczono ją w 1949 r., gdy władze miasta przeznaczyły jego teren pod poszerzaną ulicę Zachodnią oraz budowę bloków mieszkalnych. Ostatnią pozostałością starego cmentarza jest fragment muru od strony ul. Rybnej.